Witajcie,
dzisiaj relacja z grzybobrania. Okazało się ,że grzyby jednak są:O)
Do tego stopnia ,że w sobotę wieczorem miałam po dziurki w nosie ich obecności !
Większość wylądowała w słoikach a resztę ususzyłam.
I koniec w tym roku z grzybami.
Chciałabym Wam jeszcze pokazać mój hafcik. Do zdjęcia pozuje z szybką kolacją ,a mianowicie : brokułami w cieście!
Pycha!
Miłego tygodnia!
Pozdrawiam serdecznie!
Bardzo dziękuję ,że do mnie zaglądacie i zostawiacie po sobie ślad w postaci komentarza.
J:O)
2 komentarze:
Asiula, troszkę Ci zazdroszczę tych grzybków, bo ja w tym roku nie uzbierałam nic...Ale obierania to Ci nie zazdroszczę:(( hehe...Zbierać lubię ale obierać to nie bardzo...
Pięknie haftujesz!!
Pozdrowionka
Piękny hafcik :)) lubię takie proste i dobrze się je wyszywa..Kocham zbierać grzyby , ale w tym roku więcej ich kupowałam..Pozdrawiam jesiennie . Dziękuje za odwiedziny.
Prześlij komentarz