



Sobota minęła rodzinnie i domowo.
Byliśmy na spacerze w pobliskim lasku,upiekłam bułeczki z serem i utwierdziłam się w przekonaniu,że pieczenie ciast drożdżowych to nie jest moja mocna strona.
Po prowizorycznych zmianach okiennych parapet pełni rolę dużej półki na której ustawiam swoje skarby a częstotliwość zmian aranżacji bardzo mi się podoba:O)
A Jasiek po powrocie z przejażdżki rowerowej usiadł i narysował projekt witraży!?!:O)
Właśnie obejrzałam program o zmianie wnętrz,chciałam zobaczyć co projektant zrobi z olbrzymią ilością kabli.Myślałam ,że podpatrzę pomysł bo u mnie również za szafkami ,komodami piętrzą się mało efektowne kabelki a tu facet co zrobił założył bezprzewodowy system nagłaśniający!!!:))))A co Wy robicie żeby zwoje kabli wyglądały w miarę schludnie nawet za szafką?
Pozdrawiam!
J:O)