Zrobiłam kolejne puszki!
Koleżanka przynosi mi puste puszeczki po mleku a ja żeby się nie zmarnowały:O)....produkuję!
Tym razem motywem przewodnim były stokrotki i jedna kawowa ale na tej ostatniej serwetka się pomarszczyła:O( Oj potrzebny mi jest kurs!
Pozdrawiam serdecznie!
Bardzo się cieszę ,że do mnie zaglądacie!!
J:O)
9 komentarzy:
Asiu,te stokrotkowe są suuuper!!
Pozdrawiam
Piękne Asiu!
Nawet nie wiesz ile takich puszek poszło do kosza...:(Byłam nimi dosłownie zawalona,a można z nich zrobić takie cuda.ŚLICZNE.
Aga,Gosia bardzo dziękuję!!
Rozito dziękuję!No widzisz ile Cię ominęło:O)!
Pozdrawiam!
J:O)
Bardzo ładne kolejne puszeczki.Noi wersja rycyklingu- to mi się bardzo podoba:)
I to marszczenie dodaje jej uroku. Mi się bardzo podoba :)
Asiu duze powierzchnie lubia sie pomarszczyc, dlatego ja wole mniejsze kawalki przyklejac.
Puszki i tak sa bardzo ladne.
Zapraszam do zabawy w 10
Pozdrawiam
Elamiko jesteś bardzo miła ,ale uwierz mi z każdym dotknięciem pędzla ogarniała mnie złość i bezradność.
Pozdrawiam.
Jolanto chyba się przerzucę na mniejsze elementy.Dziękuję za radę i za zaproszenie do zabawy!
Pozdrawiam.
J:O)
Mnie udaje sie uniknąć marszczenia jeśli zastosuje klej w spraju do decu.
Serwetke można wtedy stosunkowo mocno naciągnąć, i na koniec macham juz lakierem. Nie bawię sie wtedy z klejem do serwetek - zbyt szybko sie rozmiekają i złość mnie zalewa:>
Ale to mój sposób. Pewnie doświadczone dekupażystki mają lepsze metody, chętnie poczytam:)))
I tak ładnie Ci wyszło. Ja ostatanio zasiąść do decu nie mam kiedy:(
Pozdrawiam
Prześlij komentarz